circle

Raport "Postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne 2025" już dostępny. Pobierz »

Postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne. Raport 2025

Poniższy Raport jest opracowaniem, w którym omawiane są najważniejsze kwestie dotyczące upadłości i restrukturyzacji przedsiębiorstw w 2024 r.

Najważniejsze wnioski

1
Trzeci rok z rzędu zwiększyła się liczba upadłości firm. Wzrost w porównaniu do 2023 r. wyniósł 10,7%.
2
Najwięcej – bo aż 29% upadłych firm – stanowiły te, które działały na rynku od 5 do 10 lat.
3
Średni czas istnienia bankrutującego przedsiębiorstwa wyniósł w 2024 r. 13,4 lat i było o ponad rok krótszy niż rok wcześniej.
4
Branżami, w których doszło do największej liczby upadłości, były przemysł, handel i budownictwo – identycznie jak w 2023 r.
5
Najbardziej zadłużoną firmą, która ogłosiła upadłość w 2024 r., jest Liberty Częstochowa. Suma jej zobowiązań to 794,5 mln zł.
6
Liczba restrukturyzacji w 2024 r. zwiększyła się o 7,4% w porównaniu do roku 2023 i aż o 102,6% względem roku 2022.
7
Najpopularniejszą procedurą restrukturyzacyjną w 2024 r. było postępowanie o zatwierdzenie układu, które wybrało aż 90% wszystkich dłużników.
8
Średni czas istnienia restrukturyzowanego przedsiębiorstwa nieznacznie się zwiększył – z 11,5 do 11,6 lat.
9
Liderem w klasyfikacji procentowego wzrostu liczby upadłości firm jest województwo zachodniopomorskie, w którym ogłoszono ich o 90% więcej niż rok wcześniej. Najwięcej restrukturyzacji przybyło zaś w województwie opolskim – 57,1%.
10
Na rozpoczęcie restrukturyzacji najczęściej decydowały się przedsiębiorstwa z branży handlowej, budowlanej oraz przemysłowej.
11
Najbardziej zadłużoną firmą, która rozpoczęła restrukturyzację w 2024 r., jest Blue City. Suma jej zobowiązań wynosi 1,3 mld zł.
12
Liczba ogłoszonych upadłości konsumenckich wyniosła 21 169. To drugi raz z rzędu, gdy liczba bankructw osób fizycznych w jednym roku przekroczyła 20 tys. Oznacza to, że wzrost rok do roku wyniósł 0,9%.
13
Najmłodsza osoba, która w 2024 r. ogłosiła upadłość konsumencką, miała 11 lat, najstarsza zaś – 96 lat.
14
Najwięcej nowych spraw dotyczących upadłości firm otrzymała w 2023 r. syndyk Renata Piętka. Firma Restrukturyzator najliczniej zajmowała się postępowaniami restrukturyzacyjnymi, a Damianowi Zgolikowi przypadło w udziale najwięcej nowych upadłości konsumenckich.

Uwagi metodologiczne

Wszystkie dane wykorzystane w raporcie pochodzą z Listy upadłości udostępnianej przez MGBI.

Oferowana w ramach tej usługi baza danych zawiera ustrukturyzowaną treść ogłoszeń publikowanych w Krajowym Rejestrze Zadłużonych (KRZ) oraz Monitorze Sądowym i Gospodarczym (MSiG) wzbogaconą o informacje pochodzące z publicznych rejestrów działalności gospodarczej (KRS, CEIDG, REGON).

Statystyki dotyczące liczby postanowień o otwarciu postępowania upadłościowego lub restrukturyzacyjnego w poszczególnych latach i miesiącach zostały opracowane na podstawie dat wydania tych postanowień podanych w treści ogłoszeń opublikowanych w KRZ lub MSiG.

Ponieważ od dnia wydania postanowienia przez sąd do dnia jego publikacji mija zwykle co najmniej kilka dni, dane liczbowe zawarte w niniejszej publikacji mogą się nieznacznie różnić od danych dostępnych w opracowaniach, w których za datę ogłoszenia upadłości lub rozpoczęcia postępowania restrukturyzacyjnego przyjęto datę opublikowania postanowienia w KRZ lub MSiG.

Upadłości przedsiębiorstw

Ogólny trend

W 2024 r. ponownie zaobserwowaliśmy wzrost liczby ogłaszanych rocznie upadłości. W tym okresie upadłość ogłosiło 436 firm. Oznacza to, że wzrost w porównaniu do 2023 r. wyniósł 10,7%. Jednocześnie należy dodać, że liczba upadłości rośnie co roku, począwszy od 2022 r.

Nie sposób jednak nie zauważyć, że owa liczba nadal jest niższa niż te z lat 2018-2019, kiedy to upadłość ogłaszało około 600 firm rocznie.

Liczba wniosków o ogłoszenie upadłości składanych w Krajowym Rejestrze Zadłużonych utrzymywała się na w miarę stałym poziomie na przestrzeni całego 2024 r., mieszcząc się w przedziale ok. 120-140 wniosków miesięcznie.

Było jednak kilka wyjątków. Najbardziej obfitym wynikiem w skali miesiąca był ten z kwietnia, kiedy to złożono 185 wniosków. Kolejnymi miesiącami z ponadprzeciętnie dużą liczbą wniosków były lipiec (165), grudzień (163) i sierpień (162). Najmniej wniosków trafiło do KRZ w listopadzie – tylko 112.

20% wszystkich wniosków o ogłoszenie upadłości przedsiębiorstw w 2024 r. skutkowało rozpoczęciem postępowania upadłościowego. Pozostałe wnioski zostały odrzucone albo nadal oczekują na rozpatrzenie. Dla porównania – rok wcześniej pozytywnie rozpatrzono również 20% wniosków.

Co ciekawe, średni czas oczekiwania na ogłoszenie upadłości od dnia złożenia wniosku wyniósł 117,6 dni.

Tomasz Noga
Adwokat, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny, wspólnik
Wspólnicy. Malecha Krzemiński Noga Kancelaria Prawnicza

Przyglądając się aktualnej sytuacji na rynku upadłościowym i restrukturyzacyjnym, jak w zwierciadle, dostrzec możemy obraz bieżącej kondycji gospodarki, zmian makroekonomicznych oraz trendów rynkowych.

Po ostatnich, niełatwych latach, wszystko wskazywało, że miniony rok charakteryzować się powinien spłaszczeniem krzywej zmian. Jednak dla dodatniego wzrostu PKB i spadku inflacji nadal przeciwwagę stanowiły stale wysokie koszty energii oraz wysokie stopy procentowe.

Wpływ na nasz rodzimy rynek rozumiany sensu largo miały zarówno czynniki globalne, jak i lokalne. Do najważniejszych z nich z pewnością można zaliczyć zarówno wciąż trwające, jak i nowe konflikty zbrojne oraz liczne napięcia geopolityczne.

Światowe Forum Ekonomiczne w najnowszym raporcie wskazuje, że „konflikt zbrojny na tle państwowym” jest najistotniejszym zagrożeniem dla świata w 2025 roku.

Nie możemy również nie zauważać ekstremalnych zjawisk pogodowych i zmian klimatycznych. Powodzie w Polsce i na południu Europy oraz szalejące pożary, istotnie zaburzyły stabilizację ekonomiczną i gospodarczą wielu krajów.

Podobnie, wysoki deficyt finansów publicznych połączony z niepewnością prawną i destabilizacją sądownictwa osłabiał – i wciąż osłabia – zaufanie inwestorów i konsumentów, a to bezpośrednio przełożyło się na kondycję szerokiej rzeszy przedsiębiorstw różnych rynków.

Last but not least, nie sposób nie odnieść się do niedawnego zaprzysiężenia Donalda Trumpa na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych, który wygłosił szereg postulatów mogących wpłynąć na Polskę. Kluczowym z nich jest apel o zwiększenie wydatków na obronność w ramach NATO.

Dodatkowo, administracja Donalda Trumpa planuje reformy handlowe, w tym możliwość nałożenia ceł na produkty z Unii Europejskiej.

Tego rodzaju działania mogą wpłynąć na polską gospodarkę, zwłaszcza w sektorach eksportowych. Polska, jako bliski sojusznik USA, może także odczuć skutki zmian w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza w kontekście relacji z Rosją i sytuacji na Ukrainie. Nieobojętna dla nas pozostanie również polityka emigracyjna.

Wszystko to spowodowało, że dynamika zmian w zakresie postępowań insolwencyjnych pozostała na podobnym poziomie, co w roku 2023. Szczególnie zauważalne jest to w odniesieniu do postępowań restrukturyzacyjnych, gdzie nastąpiło już pewne „wysycenie” rynku i wzrost ich liczby – rok do roku – był mniej dynamiczny niż w latach 2023-2024.

Zaobserwować można natomiast utrzymanie powolnego, ale sukcesywnego wzrostu liczby ogłaszanych upadłości przedsiębiorców. Zjawisko to jest naturalną migracją w stronę procedur upadłościowych podmiotów, których postępowanie restrukturyzacyjne niestety nie zakończyło się sukcesem.

Mimo wszystko, spodziewać się można, że w 2025 roku ogólna sytuacja gospodarcza powinna ulec stopniowej poprawie. Spadek inflacji do poziomu 4–5%, w połączeniu ze stabilizacją stóp procentowych, powinien zwiększyć zdolność kredytową przedsiębiorstw.

Jednocześnie, dalszy rozwój narzędzi restrukturyzacyjnych i ciągły wzrost ich popularności, może uchronić wiele przedsiębiorstw i miejsc pracy.

Nie zmienia to jednak faktu, że liczba upadłości w sektorach wrażliwych na zmiany kosztów finansowania, surowców i energii będzie nadal rosnąć.

Sezonowość

Kwartalna liczba orzekanych przez sądy gospodarcze bankructw biznesowych była w minionym roku wyższa niż w poprzednim. Sądy wydawały średnio po 109 postanowień o ogłoszeniu upadłości na kwartał, podczas gdy średnia kwartalna dla 2023 r. wyniosła 94. W 2022 r. było to średnio 89 postanowień.

W ubiegłym roku miesiącem o największej liczbie orzeczonych bankructw w biznesie okazał się marzec. Najmniej nowych postępowań rozpoczęto natomiast w czerwcu.

Czas istnienia

Miniony rok okazał się trudny dla przedsiębiorstw o średnim stażu. W tym okresie firmy funkcjonujące od 5 do 10 lat stanowiły 28% wszystkich, które ogłosiły upadłość.

Oznacza to wzrost względem poprzedniego roku o 6 punktów procentowych.

Lepiej natomiast radzą sobie firmy o stażu powyżej 20 lat. Ich udział w upadłościach w 2024 r. zmniejszył się do 23% (rok wcześniej było to 28%, a dwa lata wcześniej – 25%).

W pozostałych przedziałach stażowych sytuacja nie uległa większym zmianom.

Zmiany w udziale poszczególnych grup „wiekowych” przełożyły się na średni staż rynkowy upadających firm. Skrócił się on z 14,6 lat w 2023 r. do 13,4 lat w 2024 r.

Geografia

W zestawieniu województw o największej liczbie ogłaszanych upadłości przoduje województwo mazowieckie, w którym w 2024 r. zbankrutowało 109 podmiotów gospodarczych. Stanowiło to 25% wszystkich ogłoszonych upadłości biznesowych w tym okresie. Rok wcześniej w tym samym regionie rozpoczęto ich 87, a w 2022 r. było ich w sumie 100.

Drugi największy udział w liczbie ogłoszonych upadłości miało województwo śląskie. Liczba biznesowych bankrutów w tym regionie wzrosła w 2024 r. do 51 z 50 w roku wcześniejszym. W 2022 r. śląskie sądy zaś wydały 34 postanowienia o upadłości firm.

Na trzecim miejscu znalazło się województwo dolnośląskie (a nie, jak rok wcześniej, pomorskie) z 47 nowymi postępowaniami. W tym przypadku liczba biznesowych bankrutów okazała się wyższa o 14 podmiotów w stosunku do wyniku z poprzedniego roku.

Na ostatnich miejscach uplasowały się województwa świętokrzyskie, podlaskie i opolskie, w których sądy zdecydowały o upadłości odpowiednio 7, 5 i 4 firm.

W aż 10 spośród 16 województw nastąpił procentowy wzrost liczby upadłości względem poprzedniego roku. Największy (bo wynoszący aż 90%) miał miejsce w zachodniopomorskim, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z 19 nowymi postępowaniami względem 10, a więc liczby bezwzględne nie robią już tak dużego wrażenia w kontekście wszystkich upadłości.

Pozostałymi województwami z największymi procentowymi wzrostami nowych upadłości okazały się:

  • kujawsko-pomorskie (z 16 do 23, wzrost: +43,8%),
  • dolnośląskie (z 33 do 47, wzrost: +42,2%),
  • lubelskie (z 10 do 13, wzrost: +30%).

Jeśli zaś chodzi o te województwa, w których doszło do spadku liczby upadłości firm w porównaniu do 2023 r., to na pierwszym miejscu znalazło się opolskie. Sądy zdecydowały tu o 4 upadłościach w omawianym okresie, co oznacza spadek względem 2023 r. o 66,7%. Kolejne miejsca zajęły województwa pomorskie (spadek o 40%) oraz warmińsko-mazurskie (spadek o 23,1%).

W województwie podlaskim liczba upadłości utrzymała się na tym samym poziomie, co rok wcześniej.

Jaką część wszystkich aktywnych przedsiębiorstw działających w Polsce stanowili biznesowi bankruci? W 2024 r. firmy z ogłoszoną upadłością w tym okresie stanowiły 0,07‰ całej zbiorowości polskich firm.

Nie we wszystkich województwach ten wskaźnik osiągnął taką samą wartość. Był on wyższy w województwie dolnośląskim (0,11‰), a gorzej niż przeciętnie wypadły też śląskie i mazowieckie.

Na mapie znajdziemy też odchylenia w drugą stronę. Widać to szczególnie na przykładzie województw: świętokrzyskiego, opolskiego, podlaskiego i lubelskiego.

Sylwia Szerenos
Członek Zarządu, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny
Continuum Restrukturyzacje

Liczba ogłaszanych upadłości firm ponownie rośnie, w 2024 roku odnotowując wzrost o ponad 10% w porównaniu z 2023 rokiem. Nie mogę jednak powiedzieć, że jest on dla mnie zaskoczeniem.

Rok 2024 zaznaczył się w naszej kancelarii wyjątkowo wysoką liczbą przedsiębiorców zgłaszających się o pomoc w ratowaniu swojego biznesu. Ponadto po raz pierwszy od dłuższego czasu rozmawialiśmy z przedstawicielami niemal wszystkich branż polskiej gospodarki.

Mam wrażenie, że zeszłoroczny bilans jest efektem nagromadzenia trudności i przeszkód w kilku kluczowych dla naszej gospodarki sektorach, choć nie sposób nie wspomnieć także o uniwersalnych problemach polskich firm.

Jak wynika z moich obserwacji oraz rozmów z przedsiębiorcami, to przede wszystkim wyjątkowo dwukrotnie podnoszony poziom minimalnego wynagrodzenia, rosnące ceny energii elektrycznej czy niechcąca „odpuścić” inflacja.

Sytuacji nie ułatwiają też wysokie koszty podatkowe czy składki ZUS, a jednorazowa możliwość wyłączenia ich z miesięcznych kosztów niewiele poprawia sytuację najbardziej zagrożonych bankructwem firm.

Warto zwrócić też uwagę na dwuwymiarowy problem z personelem. Z jednej strony pracownicy wywierają coraz większą presję płacową, co w zdecydowanej większości przypadków jest oczywiście zrozumiałe, z drugiej niedobór pracowników w wielu obszarach jest na tyle duży, że przedsiębiorcom miesiącami brakuje rąk do pracy.

To także oznacza straty, gdyż nie są w stanie obsłużyć większej liczby klientów, zamówień, projektów itp.

Zwróciłabym tu szczególną uwagę na sytuację małych i średnich przedsiębiorstw. Zadłużenie polskiego MŚP wzrosło w II połowie 2024 o ponad 600 milionów złotych, a liczba dłużników sięga już 267 tysięcy. Zatory płatnicze czy ograniczony dostęp do finansowania to z kolei najczęściej wskazywane utrudnienia.

Zdaniem analityków, statystyki te mogą jeszcze wzrosnąć w tym roku, a przecież to właśnie sektor MŚP stanowi fundament naszej gospodarki. Warto zauważyć, że te firmy są szczególnie wrażliwe na zmiany w otoczeniu ekonomicznym i politycznym, co dodatkowo zwiększa ich ryzyko niewypłacalności.

Czy więc w 2025 roku możemy spodziewać się „odbicia” i spadku liczby upadłości? Trudno snuć tutaj optymistyczne prognozy. Wrócę w tym miejscu do zeszłorocznego raportu TMF Global Complexity Index (GBCI) 2024, w którym Polska znalazła się na 7 miejscu w Europie i 12 na świecie w rankingu państw najmniej przyjaznych dla biznesu.

Powinniśmy także spodziewać się jeszcze trudniejszych warunków prowadzenia działalności w najmocniej doświadczonych branżach. W transporcie spodziewane jest jeszcze mocniejsze zaostrzenie konkurencji, handel zaś szykuje się nowe regulacje – w tym JPK CIT czy system kaucyjny.

Nie oznacza to jednak, że poprawa kondycji firm względem 2024 roku nie jest możliwa.

Jako pozytywny sygnał wskażę tutaj choćby na wskaźnik planowanych inwestycji (nakładów brutto na środki trwałe), który z poziomu 1,25% w 2024 ma wzrosnąć do 7,9% w 2025 roku, jak przekonuje prognoza Europejskiego Kongresu Finansowego.

Ponadto PKB ma urosnąć mocniej niż w 2024 roku, liczę więc, że pomimo licznych trudności uda się zakończyć ten rok z lepszym bilansem.

Myślę, że dużo będzie tutaj również zależeć od przedsiębiorstw „wracających do gry” po udanych procesach restrukturyzacyjnych, przed którymi spora szansa na przekazanie swojego wkładu w poprawę sytuacji gospodarczej.

Branże

Branżą, w której w 2024 r. doszło do największej liczby upadłości (106 firm), okazało się przetwórstwo przemysłowe. Liczba upadłości w tym sektorze gospodarki wzrosła w porównaniu do poprzedniego roku – w 2023 r. było ich 93, czyli o 14% mniej.

Na drugim miejscu tego zestawienia znalazł się handel. W 2024 r. upadłość ogłosiły 94 firmy z tej grupy branżowej, podczas gdy rok i dwa lata wcześniej było ich odpowiednio 71 i 91.

Podobnie wygląda sytuacja w trzeciej branży, czyli budownictwie. Tu również wzrosła liczba upadłości względem poprzedniego roku – w 2023 r. wyniosła 50, a w 2024 r. o 11 więcej.

W których sekcjach PKD ryzyko ogłoszenia upadłości jest statystycznie wyższe niż w pozostałych?

Stosunek liczby nowych bankructw do liczby wszystkich aktywnych firm w branży w 2024 r. okazał się najwyższy w sektorze przemysłowym. Na drugim i trzecim miejscu znalazły się odpowiednio przedsiębiorstwa zajmujące się górnictwem i produkcją energii elektrycznej.

Jak wynika z tego zestawienia, bardziej na ryzyko niewypłacalności narażone są też przedsiębiorstwa zajmujące się gospodarowaniem ściekami oraz firmy transportowe.

Inaczej wygląda natomiast zestawienie, w którym prezentujemy liczbę wniosków o ogłoszenie upadłości w poszczególnych grupach branżowych.

Najliczniej na taki krok zdecydowały się przedsiębiorstwa z branży handlowej – sądy przyjęły od nich w 2024 r. w sumie 389 wniosków. Na drugim miejscu uplasowały się przedsiębiorstwa zajmujące się przetwórstwem przemysłowym (293 wnioski), a na trzecim firmy budowlane (195 wniosków).

W pierwszej z wymienionych branż liczba wniosków była wyższa niż w 2023 r. (o 12,1%). W przypadku drugiej i trzeciej zaobserwowaliśmy spadki o odpowiednio 5,1% i 22,3%.

Szczegółowych informacji o rodzaju działalności bankrutujących firm dostarcza nam zestawienie 20 podklas PKD określających branże podmiotów, które najczęściej ogłaszały upadłość w 2024 r. W tym zestawieniu, tak samo jak przed rokiem, zaszło sporo zmian.

Pierwsze miejsce zajęły firmy transportowe – w omawianym okresie upadłość ogłosiło 20 przedsiębiorstw z tej branży, co oznacza wzrost w porównaniu do 2023 r. o 100%.

Drugie miejsce przypadło deweloperom. Tutaj upadłości w minionym roku było 17, a więc o jedną więcej niż rok wcześniej

Na trzecim miejscu znalazły się ujęci w podklasie PKD 47.91.Z internetowi sprzedawcy detaliczni z 14 upadłościami. Tutaj już doszło do wzrostu o aż 133,3% w porównaniu do 2023 r.

Sprawdziliśmy też – podobnie jak wcześniej dla sekcji PKD – jaki jest stosunek liczby biznesowych bankrutów do liczby wszystkich aktywnych firm z poszczególnych podklas PKD.

W tym zestawieniu zdecydowanie najgorzej wypadły firmy zajmujące się produkcją surówki, żelazostopów, żeliwa i stali oraz wyrobów hutniczych. Druga pozycja przypadła przedsiębiorstwom zajmującym się produkcja piwa, trzecia zaś producentom napojów bezalkoholowych, wód mineralnych i pozostałych wód butelkowanych.

Co ciekawe, rok wcześniej czołowa trójka wyglądała zupełnie inaczej. W 2023 r. znaleźli się w niej producenci maszyn do obróbki metalu, destylarnie alkoholu oraz producenci maszyn do obróbki gumy lub tworzyw sztucznych.

Jeszcze innych obserwacji dostarcza nam wykres obrazujący liczbę wniosków o ogłoszenie upadłości złożonych przez podmioty gospodarcze z poszczególnych podklas PKD.

Na pierwszym miejscu znaleźli się tutaj właściciele firm transportowych. Złożyli oni do sądów 118 wniosków upadłościowych – o 61 więcej niż w 2023 r.

Drugie miejsce przypadło firmom budowlanym wznoszącym budynki mieszkalne (73 wnioski), a trzecie właścicielom restauracji (53 wnioski).

W 2023 r. czołowa trójka branż wnioskujących o upadłość prezentowała się podobnie, ale kolejność była wówczas odwrotna.

Marcin Ostaszewski
Adwokat, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny
Mikulewicz Ostaszewski Kancelaria Adwokacka

Rok 2024 był kolejnym trudnym etapem głębokiego kryzysu w polskim biznesie. Choć wysoka liczba restrukturyzacji stała się już zjawiskiem, do którego w ostatnich latach zdążyliśmy się przyzwyczaić, na szczególną uwagę zasługuje dynamiczny wzrost liczby upadłości.

Miniony rok przyniósł wiele upadłości firm, w tym tych z długoletnimi tradycjami, często wielopokoleniowych, które przez dekady były fundamentem lokalnych gospodarek.

Do najważniejszych przyczyn takiego stanu rzeczy należy zaliczyć przede wszystkim konsekwencje pandemii COVID-19, która wciąż odbija się echem w działalności przedsiębiorców. Nie bez znaczenia są również ogromne koszty finansowania.

Dla wielu firm kredyty stały się dziś praktycznie nieosiągalne, a dla tych, które już je spłacają, ich koszt stanowi ogromne obciążenie, często nadwyrężające płynność finansową.

Dodatkowo, polskie przedsiębiorstwa muszą mierzyć się z jednymi z najwyższych cen energii elektrycznej w Europie, spadającym popytem wynikającym z osłabionych nastrojów konsumenckich oraz nadmiernym obciążeniem regulacyjnym.

Prognozy na przyszłość nie napawają optymizmem. W naszej kancelarii oceniamy, że obecnie wciąż znajdujemy się w kulminacyjnym punkcie tego kryzysu. Rok 2025 najprawdopodobniej przyniesie równie wysoką, a być może nawet wyższą liczbę postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych.

Przed nami jeszcze wiele wyzwań, zanim sytuacja ulegnie poprawie.

Formy prawne

W ostatnich latach systematycznie zwiększał się odsetek spółek z ograniczoną odpowiedzialnością wśród wszystkich firm ogłaszających upadłość.

W 2024 r. ten trend się utrzymał. Spółki z o.o. stanowiły wówczas 75% wszystkich upadłych, co oznacza wzrost o odpowiednio 8 i 9 pkt proc. względem roku 2023 i 2022.

Zmniejszył się przy tym udział przedsiębiorców indywidualnych ogłaszających upadłość. W 2024 r. stanowił on 7%, o 5 i 6 pkt proc. mniej niż rok i dwa lata wcześniej.

Udział spółek komandytowych i akcyjnych utrzymał się na mniej więcej podobnym poziomie.

Czy stosunek liczby biznesowych bankrutów do liczby wszystkich aktywnych przedsiębiorstw jest zbliżony dla poszczególnych form prawnych? Okazuje się, że nie.

W 2024 r. był zdecydowanie wyższy w przypadku spółek akcyjnych, ale też dla trzech pozostałych rodzajów spółek prawa handlowego.

Wśród przedsiębiorców indywidualnych wartość tego parametru okazała się natomiast wyraźnie niższa niż średnia dla całej Polski.

Syndycy

Przeciętne obciążenie pracą doradców zajmujących się upadłościami przedsiębiorstw utrzymało się na tym samym poziomie. Średnio na każdego z nich przypadło w 2023 r. 1,6 nowej sprawy – tyle samo co rok wcześniej.

Restrukturyzacje przedsiębiorstw

Ogólny trend

Już w poprzednich latach dało się zauważyć znaczne zwiększenie zainteresowania procedurami restrukturyzacyjnymi. Rok 2024 r. nie był w tej kwestii wyjątkiem.

W omawianym okresie restrukturyzację rozpoczęło 4 457 firm, co oznacza wzrost o niemal 7,4% w porównaniu do roku 2023 i aż o 102,6% względem roku 2022.

W minionym roku w Krajowym Rejestrze Zadłużonych zarejestrowano w sumie 3 442 wnioski restrukturyzacyjne. Warto zaznaczyć, że w porównaniu do poprzedniego roku liczba ta zwiększyła się o 23,6%.

Dlaczego liczba wniosków jest mniejsza niż pokazana na poprzednim wykresie liczba otwartych postępowań?

Złożenie wniosku restrukturyzacyjnego to pierwszy krok we wszystkich rodzajach postępowania restrukturyzacyjnego – poza najprostszym wariantem, czyli postępowaniem o zatwierdzenie układu. W tym ostatnim przypadku sprawę rozpoczyna opublikowanie przez przedsiębiorcę w KRZ obwieszczenia o dniu układowym.

Zainteresowanie rozpoczęciem postępowania restrukturyzacyjnego innego rodzaju niż postępowanie o zatwierdzenie układu utrzymywało się na różnym poziomie.

Najwięcej złożono ich w grudniu oraz październiku – odpowiednio 367 i 361. Najmniej było ich natomiast w listopadzie – 242.

Warto przy tym zaznaczyć, że średni czas oczekiwania na otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego (liczony od dnia złożenia wniosku) wyniósł 54,2 dni. W 2023 r. były to średnio 64 dni.

Patryk Kruczek
Adwokat, licencjonowany doradca restrukturyzacyjny
Kruczek+Partnerzy Kancelaria Prawna

Coraz więcej przedsiębiorców traktuje restrukturyzację jako realną alternatywę dla upadłości. W 2024 roku rozpoczęto 4 457 postępowań restrukturyzacyjnych, co oznacza wzrost o 7,4% w stosunku do roku poprzedniego. Taki wynik to wyraźny sygnał, że świadomość dotycząca możliwości ochrony firmy w ramach restrukturyzacji stale rośnie.

Dane sektorowe podkreślają, które branże zostały najmocniej dotknięte. W przetwórstwie przemysłowym odnotowano 106 upadłości, w handlu hurtowym i detalicznym 94, a w budownictwie 61.

Podobnie wygląda struktura w przypadku restrukturyzacji – największą liczbę postępowań rozpoczęto w handlu (941), budownictwie (688) i przetwórstwie przemysłowym (646).

Te wyniki obrazują, że właśnie te sektory są szczególnie narażone na negatywne skutki zmieniających się warunków gospodarczych.

Przyczyny takiego stanu rzeczy są wielowymiarowe. Zakłócenia w łańcuchach dostaw, wahania cen surowców i dynamiczne zmiany popytu konsumenckiego stwarzają trudności w zarządzaniu finansami oraz płynnością przedsiębiorstw.

Firmy muszą podejmować szybkie decyzje, aby dostosować się do nowych realiów, co nie zawsze kończy się powodzeniem.

W obszarze upadłości konsumenckich również widzimy wzrost, choć umiarkowany. W 2024 roku odnotowano 21 169 takich przypadków, co oznacza wzrost o 0,89% w porównaniu z 2023 rokiem.

Jest to drugi z rzędu rok, w którym liczba upadłości konsumenckich przekracza 20 tysięcy, co wskazuje na utrzymujące się trudności finansowe wśród osób prywatnych.

Podsumowując, dane za 2024 rok wskazują, że przedsiębiorcy coraz lepiej rozumieją znaczenie narzędzi restrukturyzacyjnych w walce o przetrwanie firmy. Jednocześnie sytuacja wymaga dalszego wsparcia dla firm w obszarze edukacji finansowej, a także ułatwień w dostępie do mechanizmów restrukturyzacyjnych.

Kluczowe jest także reagowanie na potrzeby konsumentów, których problemy finansowe mogą odbijać się na całym rynku. Rok 2024 pokazał, że odpowiednie działania prewencyjne i doradcze mogą odegrać decydującą rolę w stabilizacji zarówno sektora przedsiębiorstw, jak i sytuacji konsumentów.

Rodzaje postępowań

Od trzech lat największą popularnością wśród przedsiębiorców korzystających z procedur restrukturyzacyjnych cieszy się jej najprostszy wariant. Chodzi oczywiście o postępowanie o zatwierdzenie układu.

Nie inaczej było w 2024 r. Na tę drogę restrukturyzacji zdecydowało się 90% wszystkich firm, podczas gdy rok wcześniej było ich 88%.

Udział pozostałych typów postępowań restrukturyzacyjnych (przyspieszonego układowego, układowego i sanacyjnego) utrzymał się na podobnym poziomie.

Sezonowość

Liczba nowo otwieranych postępowań restrukturyzacyjnych nie była równa w każdym miesiącu.

Od lutego do czerwca obserwowaliśmy powolny spadek, po którym nastąpił peak, a następnie spadek i powolny wzrost. Po nim nastąpił kolejny spadek.

Najwięcej nowych postępowań restrukturyzacyjnych rozpoczęło się w lipcu (424). Najmniej obfitym miesiącem pod tym względem okazał się natomiast czerwiec, kiedy to przybyło 340 takich postępowań.

Czas istnienia

W ciągu ostatnich trzech lat struktura wiekowa przedsiębiorstw poddawanych restrukturyzacji tylko nieznacznie się zmieniała. Niezmiennie największy udział w tym gronie mają podmioty działające od 5 do 10 lat.

Udział tej grupy nieco się zmniejszył w porównaniu do 2023 r. – z 32% do 30%. Zwiększył się natomiast w grupie firm istniejących mniej niż 5 lat (z 19% do 21%) oraz w tych o najdłuższym stażu rynkowym (z 18% do 19%).

Opisane wyżej trendy najlepiej podsumowuje wykres przedstawiający średni czas istnienia restrukturyzowanego podmiotu. Wartość tego parametru w ostatnim roku minimalnie wzrósł – z 11,5 do 11,6 lat.

Mateusz Pyka
Radca prawny, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny
PF Restrukturyzacje

Ostatni rok był jednym z bardziej intensywnych. Na restrukturyzację decydowały się coraz większe podmioty, które odczuwały problemy z bieżącą płynnością finansową. Co najgorsze, nie wynika to ze złego zarządzania czy niegospodarności, lecz z ogólnej sytuacji gospodarczej.

W 2024 r. na postępowanie restrukturyzacyjne decydowały się przede wszystkim firmy transportowe. Branża ta odnotowała wiele zmian, w tym w zasadach wynagradzania kierowców. Już przed pandemią groźba wypłat ryczałtów za noclegi w kabinach ciągników za 3 lata wstecz była ogromnym wyzwaniem.

Pandemia dodatkowo pogorszyła sytuację. Wdrożenie Pakietu Mobilności również wpłynęło na konkurencyjność polskiego transportu. Dużym zagrożeniem stała się też ekspansja firm transportowych z Ukrainy oraz ograniczenia narzucane przez poszczególne państwa.

Nieprzemyślane rozwiązania Polskiego Ładu oraz skutki wojny w Ukrainie nałożyły na przedsiębiorców dodatkowe obowiązki biurokratyczne, co zwiększyło obciążenia firm. Mimo to udało się z sukcesem przeprowadzić restrukturyzacje w tej branży, choć wymagało to zaangażowania władz firm i wyrozumiałości wierzycieli.

Niepokojące są prognozy na 2025 r., kiedy to coraz więcej firm transportowych może ogłosić upadłość. Brakuje reakcji państwa, która mogłaby wesprzeć branżę. Rok 2024 przyniósł też znaczący wzrost upadłości w branży budowlanej, co wynikało m.in. ze wzrostu kosztów materiałów i energii, presji płacowej oraz zatorów płatniczych.

Restrukturyzacja w tym sektorze często kończy się niepowodzeniem z powodu braku zaufania inwestorów.

Sektor medyczny, zwłaszcza szpitale, także boryka się z problemami finansowymi. Dobrze poprowadzona restrukturyzacja może pomóc, ale wymaga systemowych zmian. Rolnictwo zmaga się z sezonowością dochodów, spadkiem cen skupu oraz rosnącymi kosztami środków produkcji i pracy.

Choć świadomość przedsiębiorców w zakresie restrukturyzacji rośnie, partnerzy biznesowi nadal patrzą na restrukturyzowane firmy z nieufnością, co ogranicza możliwości pozyskiwania nowych zleceń czy finansowania.

Problemem pozostaje brak wdrożenia dyrektywy drugiej szansy, która mogłaby pozytywnie wpłynąć na system restrukturyzacji. Dyrektywa umożliwiłaby wczesną interwencję oraz lepsze zaspokojenie roszczeń wierzycieli, zmniejszając liczbę ogłaszanych upadłości.

Polskie przepisy prawa restrukturyzacyjnego spełniają swoją funkcję, jednak wymagają uściśleń. Postępowanie o zatwierdzenie układu otworzyło nowe możliwości dla dłużników, ale nie jest uniwersalnym rozwiązaniem. W wielu przypadkach sanacja okazuje się bardziej skuteczna.

Podsumowując, obecne przepisy pomogły wielu przedsiębiorcom i przyczyniły się do zachowania miejsc pracy, choć wymagają dalszych usprawnień.

Geografia

Liczba otwartych postępowań restrukturyzacyjnych w poszczególnych województwach jest ściśle związana z ich potencjałem ekonomicznym.

Najwięcej z nich (bo aż 826) rozpoczęto w 2024 r. w województwie mazowieckim, co nie powinno dziwić – to właśnie w tym regionie działa najwięcej firm w naszym kraju. Na drugim miejscu znalazło się województwo śląskie (574 restrukturyzacji), a na trzecim wielkopolskie (491). Kolejność na podium była więc taka sama, jak rok wcześniej.

Najmniej restrukturyzacji rozpoczęto natomiast w województwach świętokrzyskim (81), opolskim (99) oraz lubuskim (117).

W porównaniu do poprzedniego roku, liczba postępowań restrukturyzacyjnych zwiększyła się w większości województw (ale nie we wszystkich!), co biorąc pod uwagę ogólny trend nie powinno dziwić. Dynamika wzrostu była jednak różna dla poszczególnych województw.

Największy przyrost liczby postępowań restrukturyzacyjnych wystąpił w województwie opolskim i wyniósł 57,1%. Na drugim miejscu znalazło się województwo lubuskie ze wzrostem o 33%, a na trzecim małopolskie, gdzie w 2024 r. restrukturyzację rozpoczęło o 14,8% więcej firm niż rok wcześniej.

Do największych spadków doszło w województwach świętokrzyskim (o 26,4%), podkarpackim (o 11,4%) oraz dolnośląskim (o 6,3%).

Stosunek liczby podmiotów, w których rozpoczęto postępowanie restrukturyzacyjne, do liczby wszystkich aktywnych przedsiębiorstw w Polsce wyniósł w 2024 r. około 0,75‰.

Parametr ten osiągnął różne wartości w poszczególnych województwach. Najgorzej pod tym względem wypadły w 2024 r. (identycznie jak przed rokiem) warmińsko-mazurskie oraz śląskie. W pierwszym przypadku może to wynikać ze znacznego udziału tego regionu w gronie restrukturyzowanych gospodarstw rolnych.

Dwa województwa o najkorzystniejszej relacji liczby rozpoczętych postępowań do liczby aktywnych podmiotów gospodarczych to z kolei świętokrzyskie i lubelskie.

Warto też zauważyć, że w województwie mazowieckim, gdzie liczba nowych spraw restrukturyzacyjnych była największa, wartość tego parametru była zbliżona do średniej dla całego kraju.

Jacek Pietrzela
Radca prawny, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny
PF Restrukturyzacje

Rok 2024 w świecie postępowań insolwencyjnych postrzegam jako wypełnienie trendów które zarysowały się w roku 2023.

Zauważalny – już od roku 2022 – wzrost liczby postępowań upadłościowych prowadzonych wobec przedsiębiorców jest naturalną konsekwencją dużej liczby otwieranych postępowań restrukturyzacyjnych.

Ci przedsiębiorcy, którzy nie sprostali realizacji układu lub też układu ze swoimi wierzycielami nie zawarli, wypełniając ustawowe obowiązki, ubiegają się o ogłoszenie upadłości.

Zauważyć w tym przypadku należy jeszcze jeden trend – bardzo dużą liczbę wniosków o ogłoszenie upadłości przedsiębiorców oddalanych przez Sądy Upadłościowe na podstawie art. 13 ustawy Prawo Upadłościowe.

Coraz większa grupa przedsiębiorców znajduje się w tak skrajnie trudnej sytuacji ekonomicznej, że nie stać ich na przeprowadzenie postępowania upadłościowego, co z wynika z braku majątku umożliwiającego pokrycie przynajmniej kosztów postępowania upadłościowego.

W przypadku przedsiębiorców będących osobami fizycznymi nie wydaje się to być wielkim problemem, przecież taka osoba w każdej chwili może samodzielnie pozbawić się statusu przedsiębiorcy i oddłużyć się jako konsument. Jest to zresztą najbardziej popularny sposób rozwiązywania problemów ekonomicznych osób fizycznych.

Problemy zaczynają się w przypadku osób prawnych.

Sądzę, że w niedalekiej przyszłości będziemy mieli do czynienia z szeregiem porzuconych przez swoich właścicieli podmiotów, którzy po bezskutecznej próbie ogłoszenia upadłości niewypłacalnej osoby prawnej nie będą zainteresowani dalszym prowadzeniem jej spraw.

Być może doradztwo prawne w takim obszarze to nowe pole dla usług świadczonych przez prawników specjalizujących się w prawie insolwencyjnym.

Chociaż patrząc na statystyki za rok 2023 wydawać by się mogło, że liczba postępowań restrukturyzacyjnych jest tak duża, że trudno spodziewać się wzrostów w tej materii, to rok 2024 zakończył się blisko 10% zwiększeniem liczby otwartych restrukturyzacji w stosunku do roku 2023.

Wydaje się, że daje to niezwykle złe świadectwo polskiej gospodarce.

Uważam, że w roku 2024 trudno już mówić o skutkach pandemii COVID, która przecież rozpoczęła się w 2020 r. Przedsiębiorców dotykają bieżące problemy, co w niektórych branżach ma charakter wręcz masowy.

W branży transportowej, a przecież jeszcze niedawno polscy przedsiębiorcy byli europejskim liderem jeżeli chodzi o drogowy przewóz rzeczy, problemy z płynnością finansową są absolutnym standardem, a informacje o wyjściu z rynku kolejnych istotnych jej uczestników stały się niemal codziennością.

Te zdarzenia rodzą kolejne problemy, które niemal rozlewają się na inne branże, ściśle powiązane z transportem – takie jak handel, budownictwo czy przemysł.

Niebezpieczne trendy dostrzec również można w służbie zdrowia. Chociaż problemy mniejszych uczestników branży medycznej to absolutnie nic nowego, rok 2024r. przyniósł co najmniej kilka postępowań restrukturyzacyjnych dużych jednostek medycznych czy też szpitali, których właścicielami są jednostki samorządowe.

Tutaj również spodziewać się wzrostu zastosowania instrumentów prawa insolwencyjnego.

Według mojej oceny rok 2025 nie odwróci negatywnych dla przedsiębiorców trendów. Jestem przekonany, że będziemy mieli do czynienia nie tylko z szeregiem wiadomości o mniej lub bardziej spektakularnych upadłościach i restrukturyzacjach, ale także z jeszcze większym zwiększeniem ilość prowadzonych postępowań.

Branże

W czołówce zestawienia sektorów gospodarki, w których otwieranych jest najwięcej postępowań restrukturyzacyjnych, co roku pojawiają się handel, przemysł, transport i budownictwo. W 2024 r. – tak samo jak rok wcześniej – na pierwszym miejscu znalazł się handel, w którym liczba restrukturyzacji zwiększyła się o 4,4%.

Drugą z branż, która miała największy udział w otwartych w 2024 r. postępowaniach restrukturyzacyjnych, okazało się budownictwo. W jej przypadku wzrost liczby nowych spraw był jeszcze większy niż w omawianym wyżej handlu i wyniósł 14,5%.

Na trzecim miejscu znalazło się przetwórstwo przemysłowe. Liczba postępowań restrukturyzacyjnych w tej grupie branżowej zwiększyła się o 7,7%.

W odróżnieniu od poprzedniego roku nie we wszystkich branżach liczba postępowań restrukturyzacyjnych się zwiększyła. Spadki zaobserwowaliśmy m.in. w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej, rolnictwie i opiece zdrowotnej.

Jak już wspomnieliśmy wcześniej, stosunek liczby firm, w których rozpoczęto postępowanie restrukturyzacyjne w 2024 r., względem liczby wszystkich aktywnych przedsiębiorstw działających w Polsce wyniósł około 0,75‰. Dla porównania – rok wcześniej było to 0,69‰.

Gdy jednak przyjrzymy się poszczególnym grupom branżowym, to zauważymy pewne odstępstwa od tej wartości.

Wyraźnie częściej niż w pozostałych grupach na restrukturyzację decydowały się w 2024 r. przedsiębiorstwa zajmujące się transportem (PKD H) – tu odsetek wyniósł 3,07‰.

Bardziej narażone na ryzyko niewypłacalności są też podmioty z branży górniczej, dostawy wody oraz przemysłowej. Warto przypomnieć, że zarówno transport, jak i przemysł, uplasowały się w pierwszej czwórce zestawienia segmentów gospodarki o największej liczbie postępowań restrukturyzacyjnych w ub.r.

Struktura branżowa podmiotów składających w 2024 r. wnioski restrukturyzacyjne nie różni się znacznie od struktury przedsiębiorstw, którym faktycznie udało się rozpocząć restrukturyzację.

Najwięcej wniosków tego rodzaju (703) złożyły w KRZ podmioty z branży handlowej. Na drugim miejscu znalazły się przedsiębiorstwa z sektora budowlanego (527 wniosków), a na trzecim firmy przemysłowe (506 wniosków).

W poprzednim roku czołowa trójka prezentowała podobnie – na pierwszym miejscu był handel, na drugim przemysł, a na trzecim sektor budowlany. Uwagę zwraca też rosnąca liczba wniosków restrukturyzacyjnych. Wzrosty dla handlu, budownictwa i przemysłu wyniosły odpowiednio 17,4%, 51,4% i 20,1%.

Struktura branżowa restrukturyzowanych podmiotów oparta na podklasach Polskiej Klasyfikacji Działalności różni się nieco od prezentowanej wcześniej struktury opartej na całych sekcjach PKD.

Na pozycji lidera znalazły się podmioty z podklasy 49.41.Z, czyli zajmujące się transportem drogowym towarów. Postępowania restrukturyzacyjne otwarto w 536 z nich, a więc mamy do czynienia ze wzrostem o 26,7%.

146 nowych spraw otwarto w podmiotach zajmujących się robotami budowlanymi, co oznacza wzrost w porównaniu do 2023 r. o 18,7%. Na trzecim miejscu znalazły się niewyspecjalizowane gospodarstwa rolne – 140 nowych postępowań oznacza spadek o 7,3% rok do roku.

Podobnie jak dla sekcji PKD obliczyliśmy też stosunek liczby restrukturyzowanych podmiotów do liczby wszystkich aktywnych przedsiębiorstw dla poszczególnych podklas PKD.

W tym zestawieniu zdecydowanie wysunęli się na prowadzenie producenci przędzy z pozostałych włókien tekstylnych oraz firmy zajmujące się odlewaniem żeliwa, co wynika z ogólnie małej liczby podmiotów w tych dwóch branżach. Przypuszczalnie taka jest też przyczyna obecności w tym zestawieniu sporej części pozostałych branż – działa w nich niewiele przedsiębiorstw.

Ostatnie zestawienie w tej sekcji zawiera informacje o liczbie wniosków restrukturyzacyjnych, złożonych przez podmioty z poszczególnych podklas PKD. Tutaj nie ma większych niespodzianek.

Trzy największe grupy branżowe są tożsame z tymi, które znalazły się w czołówce zestawienia prezentującego strukturę podmiotów rozpoczynających restrukturyzację w 2024 r. Najwięcej wniosków złożyli do KRZ właściciele firm transportowych, rolnicy oraz przedsiębiorcy z sektora budowlanego.

Formy prawne

W 2023 r. zdecydowaną większość wszystkich firm, które zdecydowały się na postępowanie restrukturyzacyjne stanowili przedsiębiorcy indywidualni, w tym indywidualni rolnicy. W 2024 r. ta forma prawna również znalazła się na pierwszym miejscu, ale jej udział się zmniejszył – z 79% do 74%.

Zwiększył się natomiast udział spółek z o.o. wśród wszystkich firm, które poddały się restrukturyzacji. W 2024 r. wyniósł on 21%, podczas gdy rok wcześniej było to 16%, a dwa lata wcześniej 19% ogółu.

Wszystkie pozostałe formy prawne przedsiębiorstw miały w przybliżeniu podobny wynik, jak rok wcześniej.

Podmioty poddane restrukturyzacji w 2024 r. miały największy udział w gronie przedsiębiorstw prowadzonych w formie spółki akcyjnej lub komandytowej. Przypomnijmy, że w przypadku podmiotów ogłaszających upadłość wyglądało to bardzo podobnie.

Statystycznie częściej niż wynikałoby to z ich udziału w strukturze aktywnych przedsiębiorstw restrukturyzują się także spółki z o.o. i jawne, natomiast przedsiębiorcy indywidualni osiągnęli wynik zbliżony do średniej dla wszystkich form prawnych.

Nadzorcy i zarządcy

Wyższa niż w 2023 r. liczba rozpoczętych postępowań restrukturyzacyjnych przełożyła się na zwiększenie obłożenia sprawami każdego z doradców restrukturyzacyjnych.

W 2022 r. każdy z nich zajmował się średnio 6 postępowaniami, rok później wartość ta wzrosła do 8,5, a w 2024 r. osiągnęła 8,7.

Upadłości konsumenckie

Ogólny trend

Na przestrzeni ostatnich kilku lat obserwowaliśmy stały wzrost zainteresowania procedurą upadłości konsumenckiej.

Liczba ta rosła od 2019 r. do 2021 r., by w 2022 r. zaliczyć dość niespodziewany spadek. Ubiegły rok przyniósł jednak kolejny wzrost i to w porównaniu do rekordowego 2023 r.

W 2024 r. liczba ogłoszonych upadłości konsumenckich wyniosła bowiem 21 169. To drugi raz z rzędu, gdy liczba osobistych bankructw w jednym roku przekroczyła 20 tys.

Oznacza to, że wzrost rok do roku wyniósł 0,89%.

Agata Duda-Bieniek
Radca prawny, doradca restrukturyzacyjny
Fronesis Restrukturyzacje

Wzrost liczby upadłości konsumenckich nie jest tak drastyczny jak w latach poprzednich. Należy jednak założyć, że chociaż tempo wzrostu osłabło, co roku ok. 20 tys. Polaków będzie ogłaszało upadłość konsumencką. Na liczbę postępowań upadłościowych prowadzonych wobec osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej ma wpływ szereg czynników.

Przede wszystkim zliberalizowane od 2020 roku przepisy nadal zachęcają niewypłacalnych dłużników do skorzystania z procedury oddłużeniowej – ogłoszenie upadłości jest możliwe niezależnie od przyczyn powstania niewypłacalności.

Sposób doprowadzenia do niewypłacalności jest analizowany dopiero pod koniec postępowania upadłościowego – nie ma praktycznie żadnych negatywnych przesłanek uniemożliwiających ogłoszenie upadłości.

Do ogólnej liczby upadłości konsumenckich przyczynia się również fakt, że nierzadko z tego rozwiązania korzystają byli przedsiębiorcy.

Upadłość konsumencką mogą ogłosić już na drugi dzień po wykreśleniu się z CEID, a jest procedurą zdecydowanie tańszą (a także szybszą) w porównaniu z postępowaniem upadłościowym prowadzonym na zasadach ogólnych.

Patrząc zaś na ogólną liczbę np. postępowań o zatwierdzenie układu prowadzonych wobec przedsiębiorców prowadzących jednoosobowe działalności gospodarcze, w których nie doszło do zawarcia układu, można przyjąć, że część z nich skorzysta z upadłości konsumenckiej – co ponownie wpłynie na ilość ogłoszonych w przyszłym roku upadłości konsumenckich.

Nie bez znaczenia pozostaje również okoliczność, że na rynku funkcjonuje coraz więcej podmiotów oferujących „uwolnienie się od długów” czy „umorzenie 100% długów”.

Konsumenci nie są w stanie zweryfikować jakości usług świadczonych przez podmioty tego typu i dosyć często korzystają z rozwiązania jakim jest upadłość konsumencka przy zadłużeniu, które mogliby spłacić np. w przypadku rozłożenia go na raty.

Nie są również świadomi konsekwencji, jakie wiążą się z ogłoszeniem upadłości – np. wiedzą, że nie będzie komornika, ale nie rozumieją że potrąceń będzie dokonywać syndyk, który przystąpi jednocześnie do likwidacji majtku (także tego nieujawnionego we wniosku o ogłoszenie upadłości).

Statystyka liczby składanych wniosków o ogłoszenie upadłości konsumenckiej była wysoka w większości miesięcy w 2024 r., jednak z kilkoma wyjątkami.

Najwięcej nowych wniosków o upadłość konsumencką złożono w marcu (2 166). Najmniej obfitym miesiącem pod tym względem był natomiast listopad, kiedy to przybyło 1 495 takich wniosków.

Warto zaznaczyć, że średni czas od momentu złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej do wydania decyzji w tej sprawie wyniósł 52,2 dni.

Marcin Czugan
Prezes Zarządu
Związek Przedsiębiorstw Finansowych

Rok 2024 był już drugim z rzędu, w którym liczba ogłoszonych upadłości konsumenckich w Polsce przekroczyła 20 tys. Zwykle dotyczą one osób w wieku 30-49 lat, chociaż również seniorzy (60+) stanowią znaczący odsetek (23 proc.) osób decydujących się na ten krok.

Te dwa rekordowe pod względem upadłości konsumenckich lata bez wątpienia dowodzą trudniejszej sytuacji wielu gospodarstw domowych w Polsce.

Widać to również w cyklicznych badaniach „Sytuacja na rynku consumer finance” (ZPF, IRG SGH). W 4. kw. 2024 r. 21,1 proc. respondentów wskazało, że mają małe problemy z bieżącą obsługą zobowiązań, a 4,7 proc. uważa, iż ich problemy w tym zakresie są duże.

Warto jednak zwrócić uwagę na to, że za dynamicznym wzrostem liczby upadłości konsumenckich w Polsce stoi przede wszystkim wprowadzona w 2020 r. liberalizacja przepisów, dzięki której przeprowadzenie procedury upadłościowej stało się łatwiejsze.

Obecnie nie ma już wymogu, by upadłość konsumencka była spowodowana przez czynniki niezawinione przez dłużnika, choć ma to wpływ na ustalenie planu spłaty.

Ubiegły rok przyniósł również szereg wyzwań finansowych dla biznesu, czego dowodzi wzrost upadłości firm o 10,7 proc. r/r. Wśród szeregu czynników, które za tym stoją można wymienić rosnące obciążenia fiskalne, niższy niż zakładano poziom konsumpcji czy wreszcie spowolnienie gospodarcze w Niemczech i problemy całej strefy euro.

W 2025 r. na te elementy nałożą się jeszcze większe problemy firm z odzyskiwaniem należności. Dzieje się tak za sprawą podwyżek płacy minimalnej – po kolejnej z nich już ponad 3 mln Polaków jest potencjalnie chronionych przed egzekucją zobowiązań.

Bez zmiany regulacji w zakresie kwoty wolnej od potrąceń podwyżki minimalnego wynagrodzenia zrodzą wiele problemów gospodarczych.

Firmom coraz trudniej będzie bowiem odzyskiwać należności na drodze sądowej lub w postępowaniu egzekucyjnym. W efekcie coraz większe zatory płatnicze będą prowadzić do likwidacji bądź zawieszania działalności gospodarczych.

Sezonowość

Na wykresie przedstawiającym liczbę postanowień o ogłoszenie upadłości konsumenckiej trudno dopatrzeć się znaczących odchyleń. W żadnym z miesięcy ich liczba nie przekroczyła 2 000.

Najwięcej postanowień w tej sprawie wydano w październiku (1 945), najmniej zaś we wrześniu (1 586).

Wiek i płeć

Struktura wiekowa osób decydujących się na ogłoszenie upadłości konsumenckiej niewiele się zmieniła na przestrzeni ostatnich trzech lat. Najwięcej upadłości ogłaszają konsumenci w przedziale wiekowym od 35 do 44 lat. W 2024 r. stanowili oni 27% wszystkich upadłych osób fizycznych (bez zmian w porównaniu z poprzednim rokiem).

Drugą najbardziej liczną grupą byli konsumenci z przedziału wiekowego 45-54 lat (23%), a trzecią – w wieku 55-64 oraz 65 lat i więcej. Najmniej upadłości ogłaszali najmłodsi konsumenci, czyli ci mający 24 i mniej lat (1%).

Najstarszą osobą, która w 2024 r. ogłosiła upadłość konsumencką, okazała się być mieszkanka województwa łódzkiego. W momencie wydania decyzji miała 96 lat. Najmłodszy była natomiast mieszkaniec województwa śląskiego – miał zaledwie 11 lat.

W minionym roku mediana osoby ogłaszającej upadłość konsumencką wyniosła 46 lat. To o 1 rok mniej niż w 2023 r.

Nieznacznie zmienił się rozkład ogłoszonych upadłości konsumenckich wśród płci. W 2024 r. lat „osobiste bankructwo” ogłosiło 53% mężczyzn i 47% kobiet.

Rafał Adamus
Ekspert z zakresu prawa handlowego i prawa cywilnego
Uniwersytet Opolski

Na uwagę zasługuje okoliczność rosnącej liczby przypadków niewypłacalności konsumenckiej. Ta statystyka ma swój zauważalny wymiar dla każdego, kto złożył wniosek o upadłość konsumencką i naprawdę długo oczekuje na załatwienie swojej sprawy.

Niemniej w skali ilości gospodarstw domowych ilość upadłości konsumenckich nie jest jeszcze zatrważająca. Należy jednak prognozować, że przyszłość będzie w tej sferze niebezpiecznie ciekawa.

Przyczyn jest wiele. Postępujący upadek siły nabywczej oficjalnego pieniądza fiducjarnego powoduje strukturalne zubożenie całych społeczeństw. Coraz więcej gospodarstw domowych ma problemy z przeżyciem do kolejnej wypłaty.

Mało kto buduje poduszki finansowe. Problem jest też w czym trzymać oszczędności? W fiducjarnym pieniądzu? Bezpieczną alternatywą nie jest kryptowaluta (czyli czysto spekulacyjne aktywo). Zresztą kto jest w stanie policzyć ile jest dziś dostępnych kryptowalut w technologii blockchain?

Rewolucja technologiczna powoduje spore przetasowania na rynku tradycyjnych modeli biznesowych. Do tego należy dorzucić rosnące ceny energii. Spadająca demografia może zatem nie wystarczać dla rozładowania problemu bezrobocia.

Nawet „bogate” państwa świata są mocno zadłużone. Koszt obsługi tego długu uszczupla możliwość finansowania potrzeb zabezpieczenia społecznego czy innych wydatków socjalnych. Starzejące się społeczeństwa będzie czekał szok niskiej emerytury.

W przypadku realizacji czarnych scenariuszy napięć geo-politycznych sytuacja się nie polepszy. Zatem upadłość konsumencka zapewne stanie się zjawiskiem masowym. Tradycyjny model sądownictwa raczej sobie z tym nie poradzi.

W połączeniu z nowymi technologiami zapewne w nie tak odległej przyszłości pojawi się „upadłość smartfonowa”. Wyobrażam sobie aplikację „Moja niewypłacalność” w ramach rządowej platformy e-Dłużnik.

Usługa będzie dostępna 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. Aplikacja połączona z rachunkiem bankowym zapewne wyśle użytkownikowi sms-a z informacją o niewypłacalności i złoży odpowiedni wniosek do Jednostki Centralnej, która w oparciu o odpowiednie algorytmy podejmie stosowną decyzję.

Prawo będzie się zajmowało opisem tych algorytmów (niekoniecznie będzie to tekst prawny w dzisiejszym rozumieniu). Dodatkowa usługa pozwoli na powiadomienie o tym wydarzeniu media społecznościowe użytkownika i zwrotnie przekaże statystykę „polubień”.

W przeciwieństwie do chwili obecnej będzie to „Procedura Jednego Dnia”. Wszystko będzie się mogło zamknąć w dwóch, trzech logowaniach. Internet rzeczy błyskawicznie wygeneruje spis inwentarza. Aczkolwiek widoczny jest trend do zastępowania indywidualnej własności zbiorowym współdzieleniem.

Wystawienie ewentualnych składników majątku dłużnika na Centralną Platformę Aukcyjną również nastąpi automatycznie. Dla potrzeby aplikacji „Moja niewypłacalność” algorytm wyliczy prawdopodobną cenę sprzedaży, którą będzie można od razu uwzględnić na potrzeby szybkiego procedowania.

Wyeliminowanie obrotu gotówkowego ułatwi automatyczne wygenerowanie takich elementów aplikacji jak lista wierzytelności, plan podziału, plan spłaty. Spłacanie wierzycieli również będzie automatyczne.

Geografia

Tak jak w poprzednim roku, tak i w 2024 r. najwięcej upadłości konsumenckich ogłoszono w województwie śląskim. Aż 3 302 decyzje pozwoliły utrzymać temu regionowi pierwszą pozycję, jednak ich liczba spadła względem 2023 r. o 11,5%.

Na drugim miejscu znalazło się województwo mazowieckie, gdzie zbankrutowało 2 896 konsumentów (wzrost o 12,2%), a na trzecim wielkopolskie (tu wystąpił spadek o 3,9%).

Najmniej upadłości konsumenckich ogłosiły sądy w województwach świętokrzyskim (456), opolskim (471) i warmińsko-mazurskim (623).

Największy wzrost liczby ogłoszonych upadłości konsumenckich miał miejsce w województwie lubuskim (o 22,2%), a największy spadek w pomorskim (o 14,5%).

Czy liczba bankrutów jest proporcjonalna do liczby mieszkańców w poszczególnych regionach kraju? Okazuje się, że nie.

Dla całej Polski proporcja liczby ogłoszonych upadłości konsumenckich do liczby mieszkańców wyniosła w 2024 r. około 0,56‰. Rok wcześniej współczynnik ten był identyczny.

Wyraźnie wyższą wartość tego parametru zaobserwowaliśmy w trzech województwach: śląskim, kujawsko-pomorskim i lubuskim. Z kolei w podkarpackim i świętokrzyskim ta proporcja okazała się najkorzystniejsza w porównaniu z pozostałymi regionami.

Syndycy

W 2024 r. przeciętne obciążenie doradców restrukturyzacyjnych sprawami upadłościowymi konsumentów nieznacznie się zwiększyło.

Rok wcześniej każdy z nich otrzymał średnio 21,8 nowych spraw, natomiast w minionych dwunastu miesiącach było to średnio 22,4 spraw.

Rankingi

Upadłości przedsiębiorstw

Najbardziej zadłużoną firmą, która ogłosiła upadłość w 2024 r., jest Liberty Częstochowa. To firma, która obecnie jest właścicielem Huty Częstochowa, czyli zakładu metalurgicznego, którego historia sięga końcówki XIX wieku. W obecnej formie prawnej spółka działa od 5 lat.

Serwis bankier.pl informuje, że choć syndyk wystawił zakład na sprzedaż, to firma Liberty do końca nie zamierzała się poddać i próbowała uniknąć ogłoszenia upadłości:

Jak przekonują przedstawiciele Liberty Częstochowa, spółka otrzymała list intencyjny, zgodnie z którym ma otrzymać kredyt obrotowy w wysokości 100 mln euro, który miałby pomóc w ponownym uruchomieniu zakładu.

– Uważam, że próba pozyskania finansowania jest spóźniona o wiele miesięcy, przez co paradoksalnie kwota 100 mln euro jest zdecydowanie zbyt niska, by umożliwić spółce skuteczne podjęcie i kontynuowanie działalności. Restrukturyzacja została rozpoczęta o wiele miesięcy za późno i głównie ze względu na pojawienie się wniosku o ogłoszenie upadłości

– mówi cytowany przez wnp.pl Adrian Dzwonek, syndyk masy upadłościowej.

Choć częstochowski sąd będzie musiał rozpatrzyć odwołanie Liberty Częstochowa, syndyk rozpoczął już działania mające doprowadzić zakład do przejęcia lub tymczasowej dzierżawy. Wszystko po to, by uruchomić produkcję jeszcze przed zimą. Każdy kolejny miesiąc przestoju zwiększa bowiem nakłady konieczne do ponownego uruchomienia zakładu.

Suma zobowiązań Liberty Częstochowa wynosi 794,5 mln zł.

Na drugim miejscu znalazła się Manufaktura Piwa, Wódki i Wina, czyli doskonale znana spółka, którą firmował swoją twarzą Janusz Palikot.

O problemach finansowych firmy z siedzibą w Tenczynku rozpisywało się wiele mediów w Polsce. Manufaktura nie radziła sobie z regulowaniem bieżących zobowiązań i to pomimo prowadzenia crowdfundingu.

Niedawno opublikowany przez Marka Maślankę, cytowany przez serwis crowdnews.pl raport zdradził, że firma zaciągała pożyczki w parabankach, a jedna z nich była oprocentowana na aż 240% w skali roku. Jest to jedna ze spółek założonych przez Janusza Palikota, który obecnie przebywa w areszcie śledczym.

Manufaktura Piwa, Wódki i Wina działa na rynku od 8 lat, a jej zadłużenie wynosi 244,9 mln zł.

Trzecie miejsce należy do Kampol-Fruit sp. z o.o..

Przedsiębiorstwo z Białej Rawskiej w województwie łódzkim boryka się z problemami finansowymi, których rezultatem są protesty jego kontrahentów.

Tak o sprawie informował portal branżowy sadyogrody.pl:

Kampol-Fruit jest winny ok. 500 dostawcom blisko 74 mln. zł; na podstawie zaproponowanego przez doradcę restrukturyzacyjnego firmy (którego nadzorem objął już Prokurator Generalny) układu dostawcy mają otrzymać jedynie 50% swoich należności w ratach. Instytucje takie jak banki czy ZUS mają natomiast otrzymać 100% należności wypłaconych jednorazowo.

Pytany przez dziennikarza portalu Farmer.pl o to, dlaczego tak ma być doradca odpowiedział lakonicznie: “treść propozycji układowych jest uzależniona od możliwości finansowych dłużnika oraz ustawy prawo restrukturyzacyjne”.

Kampol-Fruit działa na rynku od 17 lat, a suma wszystkich zobowiązań firmy wynosi 234,3 mln zł. Firma wcześniej składała wnioski o rozpoczęcie restrukturyzacji – poprzednio zrobiła to w styczniu i maju 2023 r.

Restrukturyzacje przedsiębiorstw

Najbardziej zadłużoną firmą, w której otwarto postępowanie restrukturyzacyjne w 2024 r., jest Blue City.

Ta spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest właścicielem jednego z warszawskich centrów handlowych, które znajduje się przy Al. Jerozolimskich 179. Firma działa na polskim rynku od 29 lat.

Informacja o restrukturyzacji wywołała zaniepokojenie wśród licznych najemców powierzchni handlowej tego obiektu. Cytowany przez serwis propertynews.pl Przemysław Furmanek z kancelarii Lege Restrukturyzacje twierdzi jednak, że nie mają oni powodów do obaw:

Dzięki rozpoczętej restrukturyzacji zarząd zyska kilka miesięcy na wypracowanie porozumień z wierzycielami, aby zaproponować im satysfakcjonujące zaspokojenie wierzytelności. Jest to też gwarancja kontynuowania działalności przez spółkę bez strachu o zabezpieczenia na jej majątku w postaci zajęcia np. rachunków bankowych – a to z pewnością mogłoby zdestabilizować funkcjonowanie galerii handlowej. Należy się jednak spodziewać rezygnacji z, na przykład, kosztownych akcji promocyjnych, z uwagi na kontrolę sytuacji finansowej przez nadzorcę sądowego.

Suma zobowiązań Blue City zdecydowanie robi wrażenie, ponieważ sięga 1,3 mld zł.

Na drugim miejscu znalazła się firma HREIT.

Ten warszawski deweloper działa na rynku od 6 lat. O przyczynach jego problemów finansowych, które poskutkowały postępowaniem restrukturyzacyjnym, można było przeczytać niedawno m.in. w serwisie My Company Polska:

Przyczyną problemów HREIT jest m.in. nietypowy model finansowania inwestycji mieszkaniowych. Zazwyczaj firma deweloperska realizuje je w oparciu o pożyczki uzyskiwane np. od banków. HREIT finansował je poprzez pieniądze inwestorów – zarówno detalicznych, jak i instytucjonalnych.

Puls Biznesu szacuje, że do tej pory firma pozyskała od nich miliard złotych. Wraz z nabywcami mieszkań, które nie zostały jeszcze oddane do użytku, kwota zagrożonych środków to 2 mld złotych.

Zgodnie z deklaracjami szefa grupy, Michała Sapoty, restrukturyzacją miałaby zostać objęta tylko jedna spółka – HREIT. Przyczyną ma być "konieczność zmiany źródeł finansowania działalności deweloperskiej" oraz "gwałtowny wzrost kosztów finansowania i inne czynniki rynkowe".

Jak wynika z wyliczeń Pulsu Biznesu, trudno jednak mówić, by w ostatnim czasie do takiego wzrostu doszło – od niemal roku stopa WIBOR 3M (na której opiera się finansowanie grupy) pozostaje niezmienna – a przez poprzednie półtora roku była wyższa niż obecnie.

Suma zobowiązań HREIT zdecydowanie robi wrażenie, bo wynosi ponad 1,1 mld zł.

Na trzecim miejscu znalazła się opisana wyżej Liberty Częstochowa z zadłużeniem w wysokości 794,5 mln zł.

Karolina Bober-Sułek
Doradca Restrukturyzacyjny
Kancelaria Piotrowski i Wspólnicy

2024 rok przyniósł zauważalny wzrost liczby upadłości przedsiębiorstw, co stanowi wyraźny sygnał o trudnej sytuacji wielu firm. Z danych wynika, że polskie sądy ogłosiły o ponad 10 procent więcej upadłości w porównaniu do roku 2023.

Najwięcej upadłości dotyczyło branż, które w ostatnich latach zmagały się z poważnymi trudnościami, jak przemysł, budownictwo oraz handel. Branża przetwórstwa przemysłowego zdominowała zestawienie, co może świadczyć o szczególnych problemach tego sektora w obliczu wysokich kosztów produkcji oraz rosnącej konkurencji.

Zjawisko wzrostu liczby upadłości przedsiębiorstw, choć jest niepokojące, nie jest jeszcze na poziomie krytycznym w kontekście całej gospodarki.

Niemniej jednak, widać, że niektóre branże, szczególnie te uzależnione od wąskich marż zysku, mają trudności z przystosowaniem się do zmieniających się warunków rynkowych.

Problemy w branży budowlanej, które mają swoje źródło m.in. w wzrastających kosztach materiałów budowlanych oraz zmieniających się wymaganiach prawnych, pokazują, jak trudno jest utrzymać rentowność w tym sektorze w obecnych warunkach.

Warto jednak podkreślić, że chociaż wzrost liczby upadłości może budzić obawy, to nie każda firma zmuszona do ogłoszenia upadłości oznacza niepowodzenie w długofalowej perspektywie.

W wielu przypadkach upadłość jest wynikiem podejmowania nieudanych prób naprawy sytuacji, które ostatecznie kończą się niewłaściwymi decyzjami finansowymi. Co więcej, dla wielu przedsiębiorców jest to punkt wyjścia do restrukturyzacji, która może dać im drugą szansę na powrót do działalności.

Wzrost liczby upadłości może również wskazywać na potrzebę dalszych reform w zakresie wsparcia dla przedsiębiorstw oraz dostosowania procedur prawnych, które mogłyby umożliwić skuteczniejsze zarządzanie trudnościami finansowymi.

W tym kontekście istotne jest, aby firmy mogły korzystać z kompleksowego wsparcia, nie tylko w zakresie restrukturyzacji, ale również w dostępie do finansowania i doradztwa biznesowego, które pozwoli im lepiej przystosować się do dynamicznych zmian na rynku.

W sumie, choć wzrost liczby upadłości i restrukturyzacji może wskazywać na pewne problemy w gospodarce, to jednak wprowadzenie skutecznych narzędzi do zarządzania kryzysowego i wspierania przedsiębiorców w trudnych momentach daje nadzieję na przyszłą stabilizację i odbudowę.

Doradcy restrukturyzacyjni

Najbardziej aktywnym doradcą restrukturyzacyjnym, który zajmował się upadłościami przedsiębiorstw, okazała się w 2024 r. Renata Piętka. Ta prawniczka z Gdyni zajmowała się w omawianym okresie postępowaniami upadłościowymi 9 przedsiębiorstw, co oznacza, że była na tym polu nieco mniej bardziej aktywna niż w 2023 r.

Na drugim miejscu tego zestawienia znalazł się Krzysztof Piotrowski (7 spraw), a na trzecim Paweł Lewandowski z 5 postępowaniami.

Zdecydowanie więcej spraw przypadało na jednego doradcę (choć tu wymieniamy nie tylko pojedyncze osoby, a całe kancelarie) w przypadku postępowań restrukturyzacyjnych.

Swoje działania na tym polu zdecydowanie zintensyfikował Restrukturyzator. W 2024 r. występował w roli nadzorcy bądź zarządcy w 189 sprawach. Stawia to tę firmę na pierwszym miejscu w rankingu najaktywniejszych doradców restrukturyzacyjnych w 2024 r.

Na drugim miejscu – identycznie jak przed rokiem – znalazła się kancelaria Mikulewicz Ostaszewski Restrukturyzacje. Tu również doszło do zwiększenia liczby obsługiwanych spraw w porównaniu do poprzedniego roku. W 2023 r. kancelaria zajmowała się 179 postępowaniami restrukturyzacyjnymi, podczas gdy rok później było ich już 184.

Trzecie miejsce należy do Bonalski Witkowska Restrukturyzacje. Ta kancelaria zajmowała się w 2024 r. 178 postępowaniami, podczas gdy rok wcześniej przypadło jej w udziale 93.

Najbardziej aktywnym doradcą restrukturyzacyjnym zajmującym się upadłościami konsumenckimi okazał się Damian Zgolik. W 2024 r. katowicki syndyk zajmował się 196 sprawami, a rok wcześniej było ich o ponad połowę mniej (86).

Mniejszą niż przed rokiem liczbą spraw w 2024 r. zajmował się drugi w zestawieniu Grzegorz Wichrowski (było ich 193), a na trzecim miejscu znalazł się Marek Nowak ze 177 sprawami.

Krzysztof Piotrowski
Kwalifikowany Doradca Restrukturyzacyjny, Radca Prawny
Kancelaria Piotrowski i Wspólnicy

W 2024 roku polskie sądy ogłosiły 436 postanowień o upadłości przedsiębiorstw, co stanowi wzrost o ponad 10% w porównaniu do 2023 roku i prawie 30% więcej niż w 2022 roku.

Jednocześnie znacząco zwiększyła się liczba postepowań restrukturyzacyjnych - w 2024 roku otwarto 4457 restrukturyzacje, w 2023 roku 4149, zaś w 2023 roku tylko 2200. Dodatkowo widoczny jest znaczący wzrost upadłości konsumenckich.

Oczywistym i pierwszym powodem wzrostu ogólnej liczby bankructw przedsiębiorstw są czynniki ogólnogospodarcze, a w tym choćby rosnące koszty pracy, trudności w uzyskaniu zewnętrznego finansowania czy wysokie ceny energii.

Inflacja, choć nieco niższa niż w latach poprzednich spowodowała, iż konsumenci za to samo wynagrodzenie mogli kupić mniej niż w roku poprzednim.

Drugim ważnym czynnikiem, najczęściej nie ujmowanym w analizach gospodarczych, jest wzrost podaży usług związanych z obsługą bankructw.

Zauważalny wzrost liczby podmiotów oferujących obsługę restrukturyzacji nastąpił w związku z wprowadzonym w czerwcu 2020 r. uproszczonym postępowaniem restrukturyzacyjnym.

Wraz ze wzrostem liczby podmiotów świadczących pomoc w tym obszarze spadły ceny oraz wzrosła świadomość prawna czy dokładniej rzecz biorąc wiedza o istnieniu mechanizmu obrony przed bankructwem. Zjawisko to należy ocenić pozytywnie.

Jednocześnie zwrócić należy uwagę na problem jakości świadczonych usług oraz pojawiających się złych praktyk związanych najczęściej z walką o klienta. Ocenić negatywnie należy otwieranie uproszczonych postępowań restrukturyzacyjnych tylko dla uzyskania skutków ich otwarcia przy jednoczesnym braku starań o zawarcie układu.

Działania takie są złą praktyką, która często wprowadza w błąd osobę oczekującą pomocy. Również zwracam uwagę, że praktyki te wpływają na statystyki i moim zdaniem, aby uzyskać pełny obraz sytuacji gospodarczej należy podkreślić nie tylko liczbę otwartych restrukturyzacji ale, być może w szczególności, liczbę zawartych układów.

Tym samym kryterium powinni kierować się klienci – nie liczbą rozpoczętych przez doradcę restrukturyzacyjnego spraw ale liczbą jego sukcesów.

Zawartość rejestrów

Krajowy Rejestr Zadłużonych

W ubiegłym roku w Krajowym Rejestrze Zadłużonych opublikowano w sumie ponad 100 tys. obwieszczeń.

Najwięcej z nich (ponad 25 tys.) dotyczyło zarządzenia o wpisaniu do repertorium wniosku o ogłoszenie upadłości. Nieco mniej (niewiele ponad 21,5 tys.) dotyczyło wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości.

Wśród obwieszczeń dotyczących postępowań restrukturyzacyjnych największy udział miały obwieszczenia o ustaleniu dnia układowego, a następnie zarządzenia o wpisaniu do repertorium wniosku restrukturyzacyjnego oraz o zatwierdzeniu układu.

W 455 przypadkach udało się opublikować w KRZ prawomocne postanowienia o orzeczeniu zakazu prowadzenia działalności gospodarczej.

Monitor Sądowy i Gospodarczy

Chociaż wszystkie postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne rozpoczęte 1 grudnia 2021 r. i później prowadzone są już w Krajowym Rejestrze Zadłużonych, w starszych sprawach wszystkie informacje ogłaszane są nadal w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.

W minionym roku w dzienniku urzędowym Ministerstwa Sprawiedliwości opublikowano w sumie ponad 11 tys. obwieszczeń, a więc niemal dziesięciokrotnie mniej niż w KRZ.

Ponad połowę stanowiły ogłoszenia z sekcji „Inne”, w której pojawiały się m.in. postanowienia o ustaleniu planu spłaty wierzycieli lub umorzeniu zobowiązań, a także przetargi na sprzedaż składników masy upadłościowej.

Składniki masy upadłości

Składniki majątku upadłych dłużników (np. nieruchomości, ruchomości, środki pieniężne) są ujawniane przez syndyków w Krajowym Rejestrze Zadłużonych.

Wierzycielom pozwala to pośrednio ocenić możliwości odzyskania swoich należności, a osobom zainteresowanym nabywaniem różnego rodzaju aktywów po atrakcyjnych cenach ułatwia poszukiwanie okazji zakupowych.

Jak widać na przygotowanym przez nas wykresie, pod względem liczebności zgłoszonych do KRZ składników masy upadłości przeważały w ub.r. maszyny przemysłowe. Znaczny udział miały też samochody osobowe oraz materiały przemysłowe.

O MGBI

Jesteśmy firmą technologiczną zajmującą się przetwarzaniem i analizą danych. Dostarczamy naszym klientom informacje ułatwiające podejmowanie decyzji biznesowych oraz usprawniające procesy marketingowe, sprzedażowe i windykacyjne.

Oferujemy wygodny dostęp do uporządkowanych danych między innymi z takich źródeł jak: KRZ, MSiG, KRS, CEIDG, REGON czy sprawozdania finansowe spółek.